Skavsta i Nyköping, czyli bardzo tania wycieczka

Skavsta i Nyköping, czyli bardzo tania wycieczka!

Mroźny wieczór siódmego stycznia 2013r. Nagle dostaję informację, że Ryanair wypuścił w eter bilety lotnicze do Szwecji za 2zł, więc po krótkiej rozmowie z kolegą ustaliliśmy, że zamawiamy je i lecimy w terminie 1-2.02.2013r. Jednak
jakieś 3 tygodnie później dowiedziałem się, że wylot zamiast z Modlina odbędzie się z Okęcia. W takim układzie stwierdziłem, że bardziej opłaca mi się lecieć z Balic (bo bliżej mojego miejsca zamieszkania), aniżeli ze Stolicy, toteż zadzwoniłem do BOK-u Ryanair’a. Po krótkiej rozmowie zamieniłem miejsce wylotu i termin na 2-3.02. Niestety, również się dowiedziałem, że kolega, z którym miałem lecieć… lecieć nie może, więc po dłuższych rozważaniach stwierdziłem, że polecę sam.

Dojazd z Katowic do Krakowa kosztował mnie 12zł – bilet ulgowy (normalny 14zł), a z Regionalnego Dworca Autobusowego linią 292 komunikacji miejskiej dojechałem na lotnisko (2.50zł) – pod sam terminal.  Po przejściu szybkiej kontroli bezpieczeństwa znalazłem się na hali odlotów. Mając około 2 godzin wolnego czasu – w oczekiwaniu na lot (FR9716) zakupiłem napoje (1L Coca Cola – 8.5zł), aby uniknąć skandynawskich cen, o których napiszę potem.

Po przylocie na Skavste (20.52, planowany przylot o 21.30) porozglądałem się na lotnisku troszeczkę i stwierdziłem, ze bardzo malutkie, przyjemne, bezpieczne lotnisko.

Na lotnisku bezproblemowo się wyspałem do godziny 8.00, zjadłem śniadanie i czekałem do 9.15 aż otworzą punkt sprzedaży biletów.

Po zakupie biletów oczekiwałem na autobus, który pojawił się 10minut przed czasem i czekał na pasażerów do dokładnej godziny swojego odjazdu. W sumie w całym autobusie podróżowały 4 osoby, więc odbyło się bez tłoków. Autobusy bardzo zadbane, czyste i schludne.

Po dojechaniu do miasteczka Nykoping stwierdziłem, że na początek rozejrzę się po mieście, czyli pójdę na główny deptak, który o godzinie 9.30 nie tętnił w ogóle życiem, mijało mnie dosłownie kilku tubylców.

Uliczki w miasteczku są po prostu śliczne, jak z bajki, szczególnie przy tym wschodzącym słońcu

Również rzeka z promieniami słońca wygląda ładnie

Po półtora-godzinnym spacerze udałem się do restauracji McDonald’s w celu zjedzenia obiadu. Ceny nie były jakieś bardzo okropne: Hamburger – 10SEK (~5zł).  Po obiedzie udałem się do portu, który również wygląda bardzo ładnie jak reszta miasta

Około godziny 13.30 spotkałem się z bratem i jego znajomymi, którzy przylecieli w Niedzielę, ale z Warszawy. Spędziliśmy niecałe 4h razem przechadzając się po ciasnych uliczkach miasteczka.

O godzinie 16.40 pożegnałem się z ekipą i udałem się na przystanek na autobus linii 515 w kierunku Skavsta Airport. Autobus podjechał o 17.10 (zgodnie z planem) i o 17.30 byłem już pod terminalem. Odprawa przebiegła błyskawicznie (jedną z celniczek była Polka – taki miły akcent), ceny na
„bez-cłówce” również koszmarne – czyli tak zwane skandynawskie.

Lot powrotny (FR9715) odbył się bez najmniejszych zakłóceń, a wręcz przylecieliśmy do Polski 10minut przed czasem.

Kosztorys:

• 2.00zł – Bilety lotnicze w obie strony
• 12.00zł – Bilet autobusowy KTW-KRK
• 2.50zł – Bilet komunikacji miejskiej w KRK na terminal
• 17.00zł – Coca-Cola i Sprite na lotnisku w KRK
• 60.00SEK (30zł) – Obiad w McDonald’s

Korony Szwedzkie kupiłem w czwartek przed wyjazdem po kursie: 1SEK = 0.49zł

Serdecznie dziękuję za przeczytanie i oglądnięcie kilku fotek z wycieczki : )

Pozdrawiam,
Marcin H.